Jak podaje portal Bankier.pl, powołując się na dane z raporty Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego, w październiku spadła średnia kwota finansowania oraz wartość i liczba udzielonych pożyczek. Dwa miesiące temu średnia wartość udzielonej pożyczki wyniosła 3280 złotych, co stanowi spadek o 1,8% w porównaniu do września. Gdzie należy szukać przyczyny takiego stanu rzeczy? Czy zjawisko to ma charakter przejściowy, czy stanowi zapowiedź spadku zainteresowania produktami finansowymi?
Sytuacja w sektorze pożyczkowym w liczbach
Przytoczony przez portal informacyjny raport pokazał, że mierzona wartością kwotową sprzedaż produktów finansowych w październiku była o 3,4% niższa niż miesiąc wcześniej. Warto podkreślić jednak, że ze względu na niską wartość bazową z 2020 roku, wartość finansowania w ujęciu rok do roku wzrosła o 27,6%. Tendencja ta jest rezultatem zdjęcia dotychczasowych regulacji pandemicznych i wywołanych nią obostrzeń. Należy pamiętać jednak, że zestawiając ze sobą lata 2019 i 2021, październikowy odczyt w dalszym ciągu jest niższy o 8,6%.
Recesja objęła również samą liczbę udzielonych pożyczek. W ujęciu miesiąc do miesiąca przyznano ich o 1,7% mniej. Choć ze względu na wspomniane powyżej przyczyny, wartość ta w ujęciu rok do roku wartość ta jest wyższa o 16,1%, zestawiając ją do rezultatów sprzed 2 lat, możemy dostrzec spadek, wynoszący 5,7%.
Czy popularność pożyczek jest zależna od liczby dni roboczych?
Twórcy raportu wskazują jeszcze jedną, nieoczywistą zależność. Dynamika wzrostu na rynku pożyczkowym jest skorelowana z różnicą pomiędzy liczbą dni roboczych w danych okresach. W październiku 2021 r. mieliśmy 21 dni roboczych – we wrześniu 22 dni. W październiku 2020 r. pracowaliśmy 22 dni, natomiast dwa lata wcześniej 23 dni. Uwzględnienie tych danych w interpretacji odczytów sprawia, że możemy mówić o stabilizacji sprzedaży.
CRIF, jeden z wiodących dostawców informacji kredytowej na europejskim rynku, informuje o wzroście odpytań o raport historii kredytowej. W porównaniu do września 2021 r., firmy pożyczkowe złożyły w październiku o 1,1% więcej takich wniosków. To relatywnie nieznaczny wzrost, przy którym jesteśmy w stanie mówić o trendach stabilizacyjnych. Wspomniana wcześniej niska baza z zeszłego roku sprawiła, że w ujęciu rok do roku wartość ta wzrosła o niebagatelne 88%. Delikatny wzrost odnotowano również w zestawieniu dwuletnim – wynosi on 1,8%.
Czy Polacy stracą zainteresowanie produktami finansowymi?
W ostatnim kwartale doszło do trzech kolejnych podwyżek stóp procentowych, które w pierwszej kolejności dotknęły osoby z kredytem hipotecznym. Do głosu dochodzi również coraz większa inflacja, odbijająca się zarówno na cenie energii i paliwa, jak i wielu towarów pierwszej potrzeby. Czynniki te mogą sprawić, że wydatki, które nie będą stanowiły zakupy pierwszej potrzeby, zejdą na dalszy plan w oczekiwaniu na stabilniejszą koniunkturę.
Na bieżące trendy kolosalny wpływ będą miały zarówno odczyty inflacyjne na koniec roku, jak i pierwsze miesiące funkcjonowania przedsiębiorstw w realiach Polskiego Ładu. Jeśli portfele Polaków pozostaną w relatywnie dobrej kondycji, możemy spodziewać się dalszej stabilizacji w sektorze finansowym.
WRÓĆ