Koniecznością pożyczenia pieniędzy nie ma się co chwalić. To fakt. Zatem pożyczkę jak najbardziej możesz przemilczeć wśród przyjaciół, rodziny, czy też współpracowników. A czy o pożyczce powinien się dowiedzieć współmałżonek? Czy warto uświadamiać swoją drugą połowę o zaciągniętych zobowiązaniach finansowych, skoro przecież za moment spłacisz dług i będzie po sprawie?
Czy w ogóle można wziąć pożyczkę bez zgody współmałżonka?
Zarówno banki, jak i firmy specjalizujące się w pożyczkach pozabankowych, pożyczek bez zgody współmałżonka udzielają, niezależnie od tego, czy macie rozdzielność majątkową czy nie. Przeszkodą może być jedynie wysokość pożyczanej kwoty, chociaż i tu progi wcale nie muszą być takie niskie i możesz w ten sposób pożyczyć nawet kilkanaście tysięcy złotych. O Twoich kredytach czy pożyczkach zaciągniętych bez wiedzy czy zgody drugiej połówki nikt się nie dowie, bo przecież to są informacje poufne, których instytucje finansowe muszą strzec i zachować w tajemnicy. Chyba że do Twoich drzwi zapuka… windykator.
Oczywiście skoro to Ty pożyczyłeś pieniądze, Ty musisz dług spłacić. Jeśli tego nie zrobisz, widykator ściągnie dług z Twojego majątku osobistego, na przykład może zająć przedmioty, które kupiłeś przed ślubem, czy Twoje rzeczy osobiste. Majątek wspólny nie ucierpi, chyba że…
Jeden pożyczył, spłaca dwoje
Jeśli pożyczone pieniądze zostały wydane na potrzeby rodziny, wówczas do odpowiedzialności za spłatę zobowiązania finansowego ciążącego na jednym współmałżonku zostanie pociągnięta cała dwójka. Jeśli więc zdarzyło Ci się lub masz w planach zaciągnięcie pożyczki na przykład na opłacenie rachunków czy rodzinnych wakacji, w razie komplikacji konsekwencje poniesie także Twoja druga połowa.
Oczywiście może wcale nie powinieneś zakładać, że pożyczki nie spłacisz. Na pewno dobrze wszystko przemyślałeś, by bez zbędnego spinania się spłacisz dług. Po co więc mówić o kłopotach finansowych współmałżonkowi? Może lepiej go nie martwić takimi informacjami? Może lepiej zataić prawdę, by uniknąć kłótni czy też wzajemnego obarczania się winą za zaistniałą sytuację?
Szczerze mówiąc…
A może jednak lepszym wyjściem jest zastanowienie się, czy szczerość i prawdomówność nie są w małżeństwie ważniejsze? Przecież jesteście ze sobą na dobre i na złe. Pożyczka nie jest komfortową sytuacją, więc tym bardziej powinniście się z tym tematem zmierzyć wspólnie. Bez późniejszych wyrzutów sumienia czy utraty zaufania drugiej połowy, gdyby jednak sprawy potoczyły się inaczej, niż zakładałeś.
Niezależnie czy bierzesz pożyczkę sam czy ze współmałżonkiem, zawsze dobrze to przemyśl (zobacz więcej >)
Potrzebujecie z drugą połówką gotówki na realizację wspólnych planów? TAKTO Finanse pomoże!
WRÓĆ