Często masz wrażenie, że Tobie bardziej zależy na dobrych stopniach Twojego dziecka niż jemu? Zastanawiasz się co zrobić, aby chociaż trochę bardziej przyłożyło się o nauki? Nie zdobędziesz za niego wszystkich piątek w życiu, ale możesz go delikatnie zmotywować, mając nadzieję, że załapie :)
Zobacz, jakie sposoby na to mają TAKTOtwórcy.
Przedszkolak
Twoje dziecko dołączyło do starszaków i ma problem z koncentracją, chciałoby się nadal tylko bawić? To dopiero początek szkolnej drogi i warto już teraz popracować z maluchem. To na pewno zaprocentuje w przyszłości. Spróbuj poćwiczyć koncentrację w domu, np. dłuższe czytanie bajek czy opowiadanie historyjek na interesujący Twoje dziecko temat. Możecie także razem porysować – staraj się tak zainteresować dziecko, aby skończyło cały obrazek. I chwal. Ale nie za wszystko i zawsze. Dziecko musi zrozumieć już od najmłodszych lat, że na pochwałę musi zapracować.
Świeżak
Każdy pierwszoklasista przeżywa swego rodzaju szok. Jak to mam się tylko uczyć? A zabawa? Na szczęście nie brakuje kreatywnych nauczycielek, które naprawdę starają się, aby lekcje dla maluchów były ciekawe. Co jednak zrobić, jeśli mimo to Twój synek lub córeczka kompletnie nie widzi sensu edukacji? Spróbuj na przykładzie codziennych czynności pokazać, do czego fajnego przydadzą się nowe umiejętności, np. że będzie mógł sam czytać ciekawe książki, bez czekania na mamę czy tatę, że dzięki umiejętności liczenia będzie w stanie sama odmierzyć wszystkie składniki do ulubionego ciasta, a znajomość geografii umożliwi łatwe zaplanowanie wspaniałych wakacji.
Gimnazjalista
Im Twoje dziecko jest starsze, tym trudniej będzie Ci na nie wpłynąć. Zwłaszcza kiedy rozpocznie się ciężki dla Was wszystkich okres młodzieńczego buntu. Najważniejsze to próba spokojnej rozmowy. Zapytaj dlaczego nie chodzi na lekcje lub nie odrabia pracy domowej. Być może okaże się, że po prostu nie radzi sobie z niektórymi przedmiotami i boi się klasówek. Wtedy oczywiście trzeba dziecku pomóc i tutaj najlepszym wyjściem będą korepetycje. Możesz oczywiście próbować sam przyjąć rolę nauczyciela, ale zapewniamy, że szybko skończy się Twoja cierpliwość. Kolejna sprawa, to przełączenie się z trybu karania na chwalenie. Im więcej będziesz zabraniać młodemu człowiekowi, tym bardziej on się będzie buntował. Zauważ nawet małe postępy i sukcesy, doceń starania nawet jeśli nie przyniosły 100% oczekiwanego efektu.
Liceum czy zawodówka?
Już prawie dorosły człowiek, a jednak nadal dziecko. W dodatku Twoje, na którym zależy Ci najbardziej na świecie. Rozumiemy to, ale nie zmuszaj syna do pójścia do liceum, jeśli on od zawsze interesuje się naprawa aut lub córki, kiedy ona uwielbia czesać innych. Pozostaw nastolatkowi odrobinę swobody i daj podążać za własnymi marzeniami. Traktuj go poważnie i porozmawiaj z nim o tym, co lubi i co chciałby robić w przyszłości. Oczywiście może się okazać, że za 2 lata zmieni zdanie, ale lepiej, aby sam do tego doszedł. Jeśli widzisz, że ma słabsze oceny z konkretnych przedmiotów zapytaj, co sprawia mu największą trudność i ustalcie razem, co mu może w tym pomóc.
Prawie student
Twoje dorosłe już dziecko oświadczyło Ci, że nie wybiera się na studia, bo nie są mu do niczego potrzebne? Nie panikuj. Porozmawiaj z nim na spokojnie. Może okaże się, że faktycznie ma inny pomysł na siebie, nie każdy musi być magistrem. Jeśli jednak to ewidentny kaprys, to po pierwsze: nie panikuj :) Po drugie zastanów się czym interesuje się Twoja córka lub syn i mimochodem wspomnij o ciekawych kierunkach studiów z tej dziedziny. Możesz także opowiedzieć o kimś znajomym lub powszechnie znanym, kto ukończył studia i odnosi sukcesy w pracy. Ale nic na siłę. Pozostaw wybór młodemu człowiekowi. To w końcu jego życie. A kto wie, może za 5 latach stwierdzi, że studia jednak by mu się przydały. I na pewno taka decyzja będzie bardziej przemyślana niż pierwszy lepszy kierunek, tylko dlatego, że rodzice „trują”.
Planujesz niespodziankę dla swojej zdolnej pociechy? >>> Z TAKTO Finanse na pewno będzie udana
WRÓĆ