Październik 2022 r. to pierwszy od roku miesiąc (poza sierpniowym, niedecyzyjnym posiedzeniem), w którym Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się podnieść stóp procentowych. Trwający 11 miesięcy cykl podwyżek podniósł wskaźnik stopy referencyjnej z 0,1 do 6,75% - osoby, które zaciągały kredyty w okresie historycznie niskiego oprocentowania, opłacają raty wynoszące nawet 200% sumy początkowej. Część kredytobiorców, którzy obawiali się dalszego wzrostu stóp, zdecydowało się skorzystać z prawda do zmiany kredytu ze zmiennej na stałą stopę. Czy rozwiązanie to przyniesie nam oczekiwane oszczędności?
Jak działa zmiana kredytu ze zmiennej na stałą stopę?
Wysokość miesięcznej raty kredytu hipotecznego jest sumą trzech części składowych – stałej marży banku, części kapitałowej (której wartość procentowa jest niezmienna w przypadku rat malejących, a rośnie wraz z czasem w przypadku rat zmiennych) oraz części odsetkowej, której wysokość jest uzależniona od stawek WIBOR 3M lub 6M. W jaki sposób wysokość stóp procentowych przekłada się na kształt miesięcznej raty? Różnicę w strukturze miesięcznej płatności można dostrzec na standardowym przykładzie (350 000 zł, 30 lat, 2% marży banku).
W przypadku wskaźnika WIBOR na poziomie 7,21%, pierwsza miesięczna rata wynosi 2 869,22 zł – część kapitałowa to zaledwie 182,97 zł – pozostałe 2 686,25 zł stanowią odsetki. W okresie historycznie niskiego WIBOR-u (0,21 %), miesięczna rata dla nowo zaciągniętego kredytu wynosiła 1330,73 zł – część kapitałowa stanowiła 686,15 zł, czyli ponad połowę raty.
Zmiana kredytu ze zmiennej na stałą stopę to porozumienie pomiędzy bankiem a kredytobiorcą, na mocy którego oprocentowanie kredytu zostaje zamrożone na okres od 5 do 7 lat. Posiadacze kredytu na stałej stopie nie muszą obawiać dalszych wzrostów stóp procentowych i związanych z nimi podwyżek – nie obejmą ich jednak również potencjalne obniżki. Które z powyższych rozwiązań jawi się obecnie jako bardziej opłacalne?
Czy zmiana kredytu ze zmiennej na stałą stopę dalej się opłaca?
Choć Rada Polityki Pieniężnej ostrożnie wypowiada się na temat dalszej polityki w zakresie stóp procentowych, nie brakuje głosów, że kolejne podwyżki mogą nie przynieść oczekiwanego rezultatu, jakim byłoby ograniczeniem inflacji. Ekonomiści podkreślają, że z produktów kredytowych korzystają również przedsiębiorstwa – podwyżka rat za przeprowadzone inwestycje, połączone z galopującymi cenami energii elektrycznej, mogą doprowadzić do stagflacji i wzrostu bezrobocia, będącego w ich oczach czynnikiem groźniejszym od inflacji.
Warto podkreślić również, że zmiana kredytu ze zmiennej na stałą stopę w momencie najwyższych od lat stóp procentowych nie rozwiązuje problemu wysokich rat – może za to doprowadzić do sytuacji, w której kredytobiorcy będą musieli płacić wysokie raty również po ewentualnej obniżce. Należy mieć również na względzie, że kredyty na stałej stopie są droższe niż ich zmienny odpowiednik – według kalkulatorów hipotecznych, różnica może sięgać nawet 1-1,5% RRSO.
Zmiana kredytu ze zmiennej na stałą stopę – tak czy nie?
Decyzję o zmianie kredytu ze zmiennej na stałą stopę należy poprzedzić starannymi wyliczeniami bądź konsultacją z doradcą finansowym. Warto mieć jednak na uwadze, że przejście na stałą stopę gwarantowało największe korzyści wyłącznie w pierwszym okresie cyklu podwyżek stóp. W sytuacji, w której dalsze podwyżki będą miały charakter kosmetyczny, kredytobiorca będzie musiał uiszczać podwyższoną ratę na długo po powrocie inflacji w okolice celu NBP.
Warto rozważyć również sytuację, w której nieokiełznana inflacja (w połączeniu z nieodpowiednią polityką fiskalną i monetarną) skieruje Polskę w kierunku wariantu tureckiego – konsekwencje tego scenariusza wykraczają jednak poza wysokie kredyty hipoteczne.
WRÓĆ