Jeżeli nie spłacamy zadłużenia na czas, zniecierpliwiony wierzyciel może upublicznić nasze dane w ramach giełdy długów i wystawić wierzytelność na sprzedaż. Co należy wiedzieć o tym miejscu i sposobie jego funkcjonowania? Jak można się znaleźć na giełdzie długów i z jakimi konsekwencjami trzeba się wówczas liczyć?
Czym jest giełda długów i jak działa?
Giełda długów, znana też jako giełda wierzytelności, jest prawnie uregulowanym rejestrem informacji gospodarczych o dłużnikach. Pozwala na handel różnego rodzaju wierzytelnościami – zarówno tymi ciążącymi na osobach prywatnych, jak i firmach. Na giełdzie długów można zbyć wierzytelność w drodze przelewu (cesji) albo nabyć czyjś dług i zająć się jego egzekwowaniem. Długi najczęściej skupują firmy windykacyjne.
Aby mogło dojść do sprzedaży wierzytelności na giełdzie, konieczne jest podanie informacji o zadłużeniach oraz sformułowanie oferty ich wykupu. Upublicznione zostają wówczas dane dłużnika. W przypadku giełdy długów nie mają zastosowania przepisy o ochronie danych osobowych. Wierzyciel, nie pytając swojego dłużnika o zgodę, może podać jego imię i nazwisko, nazwę firmy, miejsce zamieszkania (tylko miejscowość) oraz wysokość zadłużenia.
Wierzytelności są sprzedawane za kwotę niższą niż ich faktyczna wartość, lecz sprzedające je osoby prywatne czy przedsiębiorcy mają szansę szybciej odzyskać należne im pieniądze i nie ponosić wydatków wiążących się z windykacją. Trzeba jednak wiedzieć, że wierzyciel nie może wystawić na sprzedaż długów, jeśli w umowie ze swoim dłużnikiem zawarł zakaz cesji.
Giełda długów – jak można się na niej znaleźć
Powodem znalezienia się na giełdzie długów jest niewywiązywanie się z obowiązku spłaty należności, unikanie kontaktu z wierzycielem czy podejmowanie innych działań zakłócających wyegzekwowanie wierzytelności.
Zadłużenie może zostać wystawione na sprzedaż, a nasze dane upublicznione w przypadku:
- niespłaconych pożyczek i rat kredytu,
- zaległych faktur i alimentów,
- niezapłaconych rat leasingowych czy związanych z zakupem sprzętu RTV,
- zaległości w płaceniu czynszu za mieszkanie,
- każdego innego zadłużenia wobec wierzycieli będących osobami prywatnymi lub przedsiębiorcami.
Aby uniknąć znalezienia się na giełdzie długów, w przypadku finansowych problemów warto wynegocjować nowe warunki spłaty zadłużenia. Nie należy unikać kontaktu z wierzycielem ani przedstawicielami firmy windykacyjnej. Poinformowanie o trudnościach ze spłatą zobowiązań i uzgodnienie warunków ich uregulowania oszczędzi nerwów obu stronom i zapobiegnie przykrym konsekwencjom figurowania w rejestrach dłużników.
Jakie są konsekwencje bycia na giełdzie długów?
Udostępnienie danych dłużnika w ramach giełdy długów odbija się na jego reputacji. Wielu przedsiębiorców szuka informacji na temat swoich potencjalnych współpracowników w sieci (w tym w różnego rodzaju bazach informacji gospodarczych). Jeżeli dowiedzą się, że dana osoba czy firma znalazła się na giełdzie wierzytelności, mogą uznać ją za niegodną zaufania i nierzetelną. W ten sposób jako dłużnik straci się szansę na intratne zlecenie czy inną formę współpracy.
Informacje o wierzytelności będą też łatwo dostępne dla potencjalnych klientów czy osób postronnych. Ponadto obecność na giełdzie długów nierzadko staje się przeszkodą w skorzystaniu z różnych usług, np. kredytów. Co więcej, wierzytelność może zostać sprzedana firmie windykacyjnej stosującej agresywniejsze metody egzekwowania spłaty zobowiązań niż wcześniejszy wierzyciel.
Giełda długów zyskuje popularność jako narzędzie dochodzenia zaległych należności. Znalezienie się w tym rejestrze ma negatywne konsekwencje dla wizerunku, utrudnia korzystanie z wielu usług i naraża na nieprzyjemności ze strony firm windykacyjnych. Aby uniknąć upublicznienia danych osobowych i informacji o zadłużeniu na giełdzie długów, w przypadku trudności ze spłatą zobowiązań warto nawiązać kontakt z wierzycielem i spróbować wspólnie ustalić nowe warunki uregulowania należności.
WRÓĆ